Lily Evans
(30 I 1960)
- Ty...Ty...
- Ja? - Potter podniósł brwi do góry, rozbawiony.
- Nie przerywaj mi, Potter!
- A w ogóle zaczęłaś?
- Szlaban, Potter!
- Za co? - zdziwił się. -Ja nic...
- Jeszcze jedno słowo...
- Ale...
- Drugi szlaban! Dalej się targujesz?
- My się nie targujemy...
- Trzeci szlaban!
- Na Merlina, Lily!
- Ty...Ty...
- Ja? - Potter podniósł brwi do góry, rozbawiony.
- Nie przerywaj mi, Potter!
- A w ogóle zaczęłaś?
- Szlaban, Potter!
- Za co? - zdziwił się. -Ja nic...
- Jeszcze jedno słowo...
- Ale...
- Drugi szlaban! Dalej się targujesz?
- My się nie targujemy...
- Trzeci szlaban!
- Na Merlina, Lily!
James Potter
(27 III 1960)
- Panie Lupin, proszę zaprezentować nam działanie tego zaklęcia. Panno Blake, proszę się uspokoić, to nie korytarz!
- Panno Blake... - dyktował sobie Potter.
- Potter, co ty wyprawiasz?! Kazałam notować...
- Kazałam notować... - Zapisywał.
- Do stu hipogryfów, Potter! Nie chodziło mi o każde moje słowo!
- ... każde moje słowo... - Podrapał się po głowie. - A co było wcześniej, pani profesor?
Alison Blake
(7 V 1960)
- Co tam, Blake?
- Spadaj, Black. Nie mam zamiaru zarazić się twoją niepełnosprawnością intelektualną.
- Nie rań mnie! Nie zauważyłaś, jak bardzo nasze nazwiska są podobne? To przeznaczenie jest nam zapisane w gwiazdach!
- Skończyłeś? W takim razie zabieraj swój tyłek z moich kolan!
Syriusz Black
(28 IV 1960)
- Ależ ona nerwowa, Rogaczu.
- Mnie to mówisz, Łapciu - westchnął Potter, męcząc się z wielką plamą na dywanie.
- Cisza! Żadnych konsultacji. I przestań śpiewać, Black! - warknęła Evans znad książki.
- Nabierz dużo powietrza, Rogasiu - szepnął konspiracyjnie Syriusz.
- Czemu?
- Bo niedługo zakaże nam oddychać - poskarżył się.
- Black!
Remus Lupin
(7 III 1960)
- O cholera jasna!
- Lupin, odzywaj się!
- Ale ja...
- Cisza! Skup się na lekcji - warknął nauczyciel.
- Ale panie profesorze...
- Chcesz dostać szlaban?!
- ... coś weszło... - kontynuował zirytowany Remus.
- Szlaban! A teraz panno Evans, proszę mówić.
- Lunio, o co chodzi? - spytał James.
- Coś mu weszło do nogawki. To chyba był Bahanek...
Peter Pettigrew
(6 VIII 1960)
- Potter, obudź pana Pettigrew.
- Tak, pani profesor. Peter, obudź się!
- Poczekaj, Annie... - wymamrotał śpiący.
- Annie? Jaka Annie? - zdziwił się Black.
- Nie ważne. Po prostu go obudźcie!
- Glizdogonie, uważaj! To pani Norris1
- Co?! - krzyknął przerażony Peter, chowając się pod ławkę.
- Ja tylko... - zaczął Black, spoglądając na trzęsącego się przyjaciela.
- Proszę pani, trzeba go chyba zaprowadzić do pani Pomfrey - powiedział powoli Lupin, rzucając zdegustowane spojrzenie przyjaciołom.
*Wraz z biegiem wydarzeń, bohaterowie mogą być dodawani.
Hahah bardzo ciekawy pomysł przedstawienia postaci. :D
OdpowiedzUsuńŚwietnee:) Uśmiałam się jak to przeczytałam.
OdpowiedzUsuńhaha, nigdy nie miałam do czynienia z lepszym opisem postaci :D
OdpowiedzUsuńhuehuehue
OdpowiedzUsuńświetne :DDD
A najlepsze u Remuska, szlaban za to że psorkowi wlazł do nogawicy jakiś potwór...
OdpowiedzUsuńBoski opis postaci ^^
OdpowiedzUsuńNajlepszy opis postaci jaki czytałam. <3
OdpowiedzUsuńTak się przy tym uśmiałam. XD